Archiwum październik 2004


paź 10 2004 Tajemnica zostala wyjasniona!
Komentarze: 3
No to mamy wyjaśnienie dlaczego podobają mi się chłopacy z krzywymi nosami.
Rozmawiałam sobie z Melą i zadałam jej to pytanie, ta jednak nie potrafiła na nie odpowiedzieć.
"Zapytaj się mamy, jak wyglądał położny, który odbierał Twój poród" - poradziła mi.
Tak wiec poszłam do mamy:
"Mamo pamiętasz jak wyglądał położny co odbierał mój poród?"
"Tak pamiętam... Nie żyje już"
"Aha... A co się stało?"
"Zginął w wypadku samochodowym jak miałaś jakieś 5 lat"
"Aha... Smutne.. A młody był?"
"Jak ja miałam 26 lat on mógł mieć ok. 30"
"Wiec w wieku taty, tak?"
"Mniej więcej"
"Aha.. Ale jak on wyglądał"
"Był nawet przystojny" - uśmiechnęła się.
"A czy miał krzywy nos?"
"Hmmm... Miał"
Wtedy wybuchnęłam gromkim śmiechem. "Mela jesteś wielka!" - pomyślałam. Szybko wyjaśniłam mamie z czego się tak śmieje. Rozmowie przysłuchiwał się tata. Kiedy skończyłyśmy zapytał się mnie:
"A czy to znaczy, że gdyby Twój poród Przyjmowała kobieta to byś miała jakieś zboczenia?"- zaśmiał się szyderczo.
"Być może. Nigdy nic nie wiadomo!" - odpowiedziałam.
I tak rozwiązałam tajemnicę, dlaczego podobają mi się chłopacy z krzywym nosem :D
nika_voldemort : :
paź 03 2004 Trzy dni libacji
Komentarze: 0

Jak to co roku bywa w ostatni weekend Września, lub jak w tym roku pierwszy Października, wujek organizuje imprezę pod hasłem "Pożegnanie lata". Przy okazji łączy to również ze swoimi imieninami. Co roku impreza rozgranicza się na "dwa poziomy". Jednym jest parter, gdzie bawią się starsi, a drugim jest piętro, które okupujemy my tak zwana "dzieciarnia", jednak moim zdaniem to określenie nie pasuje już do 17 -latków...

Do Rudzienic jeździmy już od 4 lat. Stałym składem w mojej części imprezy byli zawsze: Bziulka, Piotrek, Darek i Kamil. Tym razem imprezowiczów było więcej. Kuzyn zaprosił swoich dwóch kolegów tzn. kolejnego Kamila i Radka. Drugi z chłopaków był naprawdę fajny, jednak nie mogę powiedzieć tego samego o Kamilu... Jakoś nie mogłam się z nim dogadać... Poza tym również Bziulka sprowadziła sobie znajome, jednak z nimi się zbytnio nie zadawałam... To nie była moja kategoria wiekowa...

Na miejscu razem z tatą zjawiałam się dopiero ok. 22. Chłopaki nie czekając na mnie opróżnili już jedna Finlandię... Nie miałam im nic za złe. W końcu ja miałam zachomikowane 3 piwa w plecaku. Zostawiłam je jednak na sobotę, gdyż chłopacy poczęstowali mnie swoją wódka. Nie pamiętam ile oni jej dokładnie mieli.. Wiem, że ok. 3,5l . Trochę nam odbijało, jak to zwykle bywa na takich imprezach. Graliśmy w Twistera, później już nawet nie pamiętam dlaczego parę razy lądowałam przytulona do Darka na jego, bądź tez moim łóżku... Pomińmy ten mały szczegół :P

Piotrek odpadł jako pierwszy. Szybko zasnął. Później odpadł Darek. A ja z pozostałymi chłopakami gadałam do 5 nad ranem. Zamknęliśmy się dopiero kiedy Radek powiedział, że pierwsza osoba która się odezwie będzie nazywana Gosią, tzn. imieniem jego upierdliwej babki. Ogólnie rzecz biorąc to była bardzo fajna noc. Wypiłam wtedy mój pierwszy kieliszek wódki, co chłopacy uwiecznili na mojej cyfrówce. Czy zdjęcie wyszło? Nie mam pojęcia... Jeszcze nie dotarłam do aparatu :P

Następnego dnia nie warto opisywać. Czekaliśmy aż się ściemni żeby znowu zacząć pić. I jak zaczęliśmy po 19 do skończyłam ok. 1 w nocy, po tym jak chłopaki powiedzieli mi, że wyglądam jak każda dziewczyna rano przed umalowaniem się. Faktycznie jak wstałam i poszłam do lustra to oczy miałam duże, okrągłe z sińcami. Gdy to sama zobaczyłam, ładnie podziękowałam i położyłam się.

Wcześniej jednak, gdy padł Piotrek i jeden z Kamilów, pozostali przy życiu chłopacy i ja zaczęliśmy ponownie spożywać wódkę. Niestety Darek nie przemyślał sprawy i przed piciem niczego praktycznie nie jadł, co skończyło się tym, ze w nocy parokrotnie rzygał. Ja na szczęście tego nie widziałam. Spałam kamiennym snem...

Wcześniej piłam piwo i chłopacy nie chcieli dawać mi wódki bojąc się, że w nocy zapisze się do kółka hafciarskiego, jednak tak się nie stało. Po którymś z kieliszków powiedziałam, że pije ostatniego. Ale gdy parę minut później Radek zapytał się czy chce chwilkę się zastanawiając odpowiedziałam, że jasne... Mieli ze mnie bekę, bo miał być to mój ostatni... Później tak się wciągnęłam, że sama polewałam chłopakom. Później odpłynęłam...

Dzisiaj obudziliśmy się ok. 11. Szybko posprzątaliśmy okupowany przez nas pokój i chłopacy zmyli się do swoich domów. Ja musiałam jeszcze chwile poczekać na mojego tatę. W domu byłam ok. 14. Podsumowując: Kolejna impreza w Rudzienicach była tak samo dobra jak 3 poprzednie!

nika_voldemort : :