Wielki dół... :(
Komentarze: 2
Nie wiem czy ktoś może mieć większego dola niż ja...
Dzień , jak to zwykły dzień ferii zapowiadał się całkiem nieźle. Mieliśmy razem z klasą malować jedną ze ścian. Tak jak się umówiliśmy większość zebrała się o wyznaczonej porze przed w naszej kochanej 15. Razem z Madzieńką po długich dyskusjach doszliśmy do wniosku co bezie narysowane na ścianie. Wyszło na to, że każdy Human odciśnie na ścianie swoją łapkę, na górze napisze się adres naszej strony, a w środku cos się wymyśli. Do tego czasu szło całkiem nieźle, ale wtedy Siksa ogłosiła pewną wiadomość.
Jedna z moich najlepszych przyjaciółek, którą znam od pierwszej klasy podstawówki, oświadczyła, że w najbliższą sobotę wyjeżdża do Gliwic. Jednak nie na ferie, lecz na stałe! Nie wiedziałam co robić... Płakać jak inni? Jak ona? Chciałam, w oczach miałam łzy, ale nie mogłam tego zrobić. Jako jedyna chciałam trzymać się twardo...
Wieczorem zorganizowaliśmy spotkanie w Nilu. Przyszło na nie ok. 15 osób w tym wychowawczyni. Było fajnie, pośmieliśmy się, poopowiadaliśmy różne rzeczy, powspominaliśmy.. Nie chcieliśmy robić z tego stypy, więc nie było mowy o żadnych wyrzutach czemu jedzie, bo po co? Nikt nie musi wiedzieć, przecież to nie ich sprawa. Ania jedzie i kropka. Ja nie chce... ;(
Przed dziewiątą część ludzi którzy mogli pojawili się w 8 naszej miejskiej dyskotece. Tutaj też było fajnie. Zadedykowaliśmy dwie piosenki naszej kochanej Siksie. Wytańczyłam się na maxa, powyglupiałam, wypiłam piwo na spółkę z Gosią. Siksa nie tańczyła. Siedziała ze swoim chłopakiem, Darkiem. Przy okazji w dyskotece wpadłam na parę osób ze swojej starej klasy z gimnazjum, Kamila i dziewczyny z klatki.
Już było całkiem dobrze. Smutek przeszedł. W końcu jak powiedział Pawełek, będę mogła rozmawiać z Siksa przez GG i Skype, jak tylko zmienię sobie Windowsa. Jednak 11 lat znajomości to nie jest błahostka. Będzie ciężko, ale już zapowiedzieliśmy się z ludźmi i niej na wakacje :)
Dół pogłębił się dopiero wtedy, gdy wróciłam do domu. Włączyłam komputer, zagadałam do Kamila. Z jego rozmowy wynika, że jest pewne prawdopodobieństwo, ze będzie chodzić z Olką... Fajnie... Kolejna para na moim kącie? Najpierw Siksa i Darek, później Ewcia i Piotrek, a teraz Ola i Kamil? Wszyscy znajdują swoje drugie połówki, a ja jak sama tak pewnie zostanę sama na zawsze...
Teraz słucham sobie płyty, którą akurat miałam włożoną do CD. "nastrojowe i romantyczne"... lepszej płyty na dola nie można wybrać. Piosenki są za razem piękne i dołujące. Na "Everything I do" po prostu się rozpłakałam...
;( ;( ;(
Dodaj komentarz