Komentarze: 4
Po prostu je kocham...Może było by inaczej gdyby w moim życiu pojawił się ktoś, kto zabrałby mnie na jakąś piękną randkę tego dnia...
W maju kończę osiemnaście lat. Oficjalnie będę mogła kupować sobie alkohol, jak zdam na prawo jazdy, to nawet jeździć samochodem. OK... będę pełnoletnia... normalnie super...
Będę pełnoletnią dziewczyną która nigdy nie miała chłopaka! Normalnie ta myśl mnie dobija! Na fotce oceniają moje zdjęcia na ok. 9/10 punktów a tu co? ZONK! Żaden chłopak nie podszedł do mnie, nie napisał kartki... nie próbował mnie wybadać przez swoją koleżankę, czy kolegę... Sssssss!!!!!!!!!!! Normalnie tylko się położyć i zasnąć, bo przynajmniej w tamtym nierealnym zupełnie świecie kogoś mam...
Pewnie wyszłam na desperatkę pisząc na statusie mojego GG:
Miśka mówi: "Chłopak na Walentynki pilnie poszukiwany"
No trudno... Czasami można zrobić z siebie pośmiewisko...
Chciałam napisać, że ów rycerz w lśniącej zbroi jest na gwałt poszukiwany, ale zrezygnowałam... Jakoś kojarzy mi się z czynem lubieżnym i wcale nie wiem dlaczego :P
Nie mając nic innego do dodania, kończę tą notkę. Może jakiś odważny się znajdzie do tego przeklętego święta. Nie jestem wymagająca. Zrezygnuje ze swojego wyidealizowanego wizerunku chłopaka na rzecz każdego który nie będzie wygladal jak Frankenstein, będzie mieć poczucie humoru i mnie lubił... heh... jestem desperatką...
Fajnie byłoby dostać jakaś walentynkę... A wiem, że nie dostane takowej, bo akurat w tym roku dziewczyny zrezygnowały z naszej corocznej tradycji wysyłania sobie kartek nawzajem... Pewnie spodziewają się kartki od kogoś i w ten sposób nie musza się już pocieszać... Może sobie sama wyśle? To jest niezła myśl...