Komentarze: 1
Może coś jeszcze skrobne w tymmiechu :D
Oto zdjęcie - a to jest moje zdjęcie z Wigilii klaoswej. Ja testem w jeansowej kurtce :D
Noc upiorów
Idzie chłopiec niewysoki,
echo za nim liczy kroki.
Zaraz za nim i kot kroczy,
chce wydrapać dziecku oczy.
Wiedźma stoi, przy niej miotła,
wrzuca żabi skrzek do kotła.
Duch czy zjawa się pojawia
i pakt z diabłem się odnawia.
Mefistofel i Lewiatan,
lecz wyższy z nich jest Szatan.
Druga wiedźma przylatuje
słodkim jabłkiem dziecko truje.
Lecz odmawia grzecznie zuch,
wtedy się pojawia duch.
Lecz i on nic nie poradził,
tylko swoje imię zdradził.
Przez co znikł straszliwy duch,
nadszedł wiec Szatana ruch.
Diabeł grzecznie się przedstawił,
komplementy dziecku prawił.
Zjawy w około latały,
wiedzmy swe zaklęcia słały.
dziecko stało się zmęczone,
lecz nadal było chronione
Diabeł się już zdenerwował
miłą maskę dano schował.
Spojrzał znowu na chłopczyka,
który trząsł się jak osika.
Wiedźmie czary podziałały,
w dziecku strach spowodowały.
Sowa huczy, gdzieś głęboko
pod nogami ludzkie oko.
Mefistofel je podnosi
i jak swoje dziecko nosi.
Później jednak oko zjada
jeszcze większy zmrok zapada...
Chwile później kogut pieje,
jakieś zwierze tez się śmieje.
Znika diabeł, wiedźma, duch.
Koniec nocy, dnia jest ruch.
Mały chłopiec przestraszony,
przez upiory poniżony.
teraz biegnie do domu
i nic nie powie nikomu
o swoim strasznym przeżyciu.
Nigdy... Nigdy w życiu!